O mnie

W 2012 r. zaczęliśmy prowadzić portal Kolej Na Otwock. Pomysł jest wynikiem pasji. Tworzące go osoby są zakochane w Saskiej Kępie, Pradze Południe, Grochowie, dzikich brzegach Wisły po jej praskiej i otwockiej stronie. Nie wyobrażamy sobie wiosny bez Parku Skaryszewskiego, wycieczek rowerowych bez wydm Mazowieckiego Parku Krajobrazowego, zakupów bez bazaru Szembeka i Promenady. Lubimy letnie kąpiele w Świdrze.

sobota, 16 czerwca 2012

Park Skaryszewski, bar "Pod pstrągiem" drożyzna

Grill w barze "Pod pstrągiem" w Parku
Skaryszewskim". Kiełbaska - 12 zł
W weekend majowy 2012 r. warszawiacy tłumnie ruszyli do Parku Skaryszewskiego. Spacerowicze, zmęczeni chodzeniem, zgłodniali, zmęczeni, chcieliby zaspokoić pragnienie i głód. Niestety. "Pod pstrągiem", główny bar dla masowego, szarego luda odstrasza już na starcie.

Popcorn (6 zł), frytki (8 zł), kawa, herbata.
Oferta  baru
w Parku Skaryszewskim
Głodny? Kiełbaska - 12 zł, karkówka - 15 zł. Spragniony? Piwo - 7 zł. No, dobra. Przeżyję. Niech dzieci mają coś od życia. Na głównej alejce prowadzącej od "Pod Pstrągiem" i klubu "Drukarz" do ronda Waszyngtona ulokowały się dwie, trzy budki z popcornem, frytkami i watą cukrowa. Duże frytki? Są. 8 zł. Duży popcorn? Jest 6 zł. Nawet nie wiedziałem, że jak robię dzieciom popcorn w domu z malutkiej garstki ziaren, to w Parku Skaryszewskim za tę samą porcję zapłaciłbym około 30 zł.
Wszystko jasne. Tam też pracują ludzie. Chcą zarobić. Odwieczny dylemat biznesu: wyższy obrót i niższa marża, niższy obrót i wyższa marża. Nie rozwiążę tego za "restauratorów". Chodzę do Parku Skaryszewskiego z własnym prowiantem. Bojkotuję bar "Pod pstrągiem". Oni są dla spacerowiczów. Nie na odwrót.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz